PO CO? DLACZEGO? KIM JESTEŚMY?

 

Rok 2021 upłynął pod kątem eksploracji Sudetów – udało się pokonać Główny Szlak Sudecki i zakończyć projekt GSS2021.
Akcja miała na celu zaktywizowanie podopiecznych dolnośląskich DPS-ów poprzez zaproszenie ich do najciekawszych atrakcji turystycznych regionu.

Kolejny rok to następne wyzwanie. Tym razem wyruszymy poza Sudety i zdobędziemy Koronę Gór Polski.
Zrobimy to wspólnie – wraz z moją domową dziewczęcą ekipą. Tam gdzie się da wejdziemy w piątkę, a gdzie nie będzie można zaprowadzić naszej kudłatej towarzyszki wejdziemy w 4 osoby.

 


Przed nami 28 szczytów i wszystkie pasma górskie: od Gór Izerskich na zachodzie, po Bieszczady na wschodzie.

28 szczytów – 28 Patronów.
Każdy Patron przekazuje na aukcje różne gadżety, a dochód trafia do fundacji Ładne Historie, a konkretnie na program Łączą nas Góry - dzięki której osoby z niepełnosprawnościami zabierane są na górskie wycieczki.
BO GÓRY SĄ DLA WSZYSTKICH!

 

Wiemy, że czasem będzie trudno, czasem wesoło. Będzie deszcz, śnieg, mróz i upał - bo cała akcja zaplanowana została już od stycznia i trwać będzie przez cały rok...
Trzymajcie zatem kciuki za powodzenie, nie szczędźcie grosza dla dzieciaków i przekazujcie wieści dalej aby jak najwięcej osób wsparło nasz projekt.

Po tym długim wstępie trzeba Wam się przestawić 😀

 

JOANNA LIPKA

Po górach drepcze od 35 lat. Jej ulubionym miejscem są Góry Izerskie i Tatry.
Oaza spokoju i równowagi. Dzięki niej na każdą wyprawę czy to w Sudety, czy na Riłę jedziemy odpowiednio przygotowani



PAULINA LIPKA

Pierwsza jej wyprawa to była Dolina Chochołowska. Miała wtedy 2 miesiące.
Dzisiaj zapalona koszykarka – na treningi biega 3 razy w tygodniu, a w czwarty zabiera się z nami w góry



WERONIKA LIPKA

W góry chodzi z nami od 10 lat. A z PESELu ma 11... Tatry, Gorce i pierwsza Babia Góra była w nosidełku, ale od 8 lat podąrza wyłącznie o własnych siłach. Połowa Korony Sudetów i Małej Złotej GOT za nią.
Ilością wypowiedzianych słów na wycieczce zawstydzić może nie jednego przewodnika




RAFAŁ LIPKA

W górach od 20 lat. Przewodnik regionalny, niebawem przewodnik górski. Statystyczny facet wypowiada 7 tysięcy słów dziennie. W tym wypadku statystyka jest trzykrotnie zaniżona

 


INKA

Urodziła się w Opolu, dzieciństwo spędziła w Rawiczu, a od 3 lat biega po Sudetach.
W 2021 roku zdobyła ok. 300 km na GSS (a właściwie to 600 km, bo gdy idziemy na wycieczkę a do przejścia mamy 20 km, to Inka przebiega 40 km).




 

Jeżeli ktoś ma ochotę dołączyć do naszych wypraw to zapraszamy do kontaktu

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

ETAP 6 ŚLĘŻA – MASYW ŚLĘŻY

Obraz
  Dużo miało się wydarzyć tego dnia.   Było to związane z tym że jedna z uczestniczek naszego projektu jest zapaloną koszykarką, a w dniu zdobycia Ślęży miała również turniej we Wrocławiu. Postanowiliśmy więc że zanim wyruszymy na szlak będzie okazja do kibicowania. Mecz za nami, wyruszamy więc na Przełęcz Tąpadła by żółtym szlakiem dostać się na szczyt Ślęży. Trasa spacerowa, pogoda dość przyzwoita, więc i sporo turystów w różnej konfiguracji wiekowej.   Idealnie by było zejść bardziej ambitnym – niebieskim szlakiem, jednak w tym dniu nie do końca to był dobry pomysł. Ale o tym później...   Na górę docieramy po ok 1,5 godziny od wyjścia z parkingu.   Na szczycie standardowo kilka miejsc gdzie można odpocząć przy ognisku – my pierwotnie też tak planowaliśmy, jednak ze względu na późną porę odłożyliśmy pieczenie kiełbasek na inny termin...   Zostajemy na chwilę w schronisku, potem standardowy fotostop i szybciorem na wieżę. Wchodząc na jej wierzchołek trzeb
Czytaj więcej

ETAP 2 SKALNIK – RUDAWY JANOWICKIE

Obraz
  Nie minęło pół dnia, a my szykujemy się do podbicia kolejnego szczytu z Korony J   Po wycieczce na Skopiec, przedostaliśmy się do Czarnowa. Nawiasem mówiąc bardzo fajny ośrodek narciarski – trochę na uboczu ale dla początkujących można to potraktować jako duży plus. My na narty udamy się innym razem, dzisiaj celem jest wdrapanie się na najwyższy szczyt Rudaw Janowickich.   Pozostawiamy auto w środkowej części wsi, gdzie po lekkim podejściu docieramy do szlaku niebieskiego – którym wyruszymy. Droga prowadzi w górę, z ładnymi widokami na południowo-wschodnią część Rudaw. Po kilkunastominutowym spacerze docieramy do Głównego Szlaku Sudeckiego. Tutaj wspominam poprzednią zimę, gdy w tym miejscu przecierałem szlak. Tym razem tak źle nie było, bo i śniegu było mało.   Pogoda tego dnia była idealna na wędrówki. Lekki mróz, dzięki czemu nie było błota i roztopów, śniegu na tyle żeby nie było szaro i ponuro, a jednocześnie nie musieliśmy przedzierać się przez zaspy. Sło
Czytaj więcej